Jesień już zdominowała poranki -są szare i mgliste. Zdominowała wieczory, bo są coraz dłuższe i chłodniejsze. W ciągu dnia też jej pełno -w opadających liściach, w awaryjnych rękawiczkach w kieszeni kurtki, w szarym dymie z kominów i optymistycznie żółtych akcentach na drzewach.
Zdominowała nas! A ja z uśmiechem na ustach poddaje się jej nastrojom i robię prawdziwie jesienne muffinki.
Przepis jest efektem mojego jesiennego natchnienia. Te eksperymentalne muffinki zasmakowały mi tak bardzo, że od razu szybko spisałam wszystie proporcje na kartce i teraz dzielę się z Wami.
Aby je króko opisać, powiem, że są: zdrowe -bo z mąką razową, otrębami, płatkami owsianymi; jesienne -bo z jesienną gruszką, i takie jakieś klimatyczne -z tymi goździkami i imbirem... Spróbujcie :)
MUFFINY GRUSZKOWE
/z imbirem i goździkami/
4 czubate łyżki mąki razowe
4 łyżki mąki pełnoziarnistej ( u mnie orkiszowa)
3 łyżki płatków owsianych
2-3 łyżki brązowego cukru
pół łyżeczki sody
2 łyżki otrębów
jogurt naturalny
2 łyżki oliwy
2 białka + 1 żółtko
półłyżeczki cynamonu
płaska łyżeczka imbiru
duża szczypta gałki muszkatałowej
pół łyżeczki mielonych goździków
3 małe /2 średnie gruszki
Płatki owsiane mieszamy z jogurtem i odstawiamy, by trochę zmiękły. W tym czasie obieramy gruszki kroimy w drobnąkosteczkęlub małe plasterki.
W jednej misce mieszamy suche składniki: mąki z cukrem, sodą, otrębami i przyprawami, w drugiej: jogurt z płatkami owsianymi, żółtko i białka, oliwę. Łączymy ze sobą zawartość obu misek (ciasto będzie dość gęste) i dodajemy gruszki, mieszamy i przekładamy do foremek.
Muffinki pieczemy w 180 stopniach, niecałe pół godzinki.
*z podanych składników wychodzi średnio 10 mniejszych muffinek
Muffiny pełne zdrowia i pachnące przyprawami...rewelka!
OdpowiedzUsuńBardzo jesienne, a do tego zdrowe... Zakochalam sie w nich od pierwszego wejrzenia!
OdpowiedzUsuńcieszę się, że Wam również takie zestawienie smaków i składników przypadło do gustu :)
OdpowiedzUsuńCzyli to jest to, co powinno mi się kojarzyć z jesienią - gruszka !
OdpowiedzUsuńI dzięki Tobie zostałam natchnięta z czym zrobić moją drożdzówkę :)
Pozdrawiam ciepło, bo zima juz niebawem zapuka do drzwi. :)
Jesienne nastroje czasami lubię.Nie lubię za to ciemnej jesieni.
OdpowiedzUsuńTwoje babeczki mogłabym jeść cały rok!
dream-about-muffins -mam nadzieję, że gruszkowa drożdżówa udana! :)
OdpowiedzUsuńAmber -ja tak podejrzewam, że sama będę jadła je cały rok -wyjątkowo mi zasmakowały ;)
Wspaniałe jesienne babeczki. Zdrowe, a i zapewne przepyszne. NA pewno wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Shaddy. Podziel się wrażeniami po upieczeniu muffinek :)
OdpowiedzUsuń