Rano jeszcze trochę szronu na gałązkach, ale w kącie ogrodu już nieśmiało zwieszają swoje główki przebiśniegi. Cudnie!
Dla mnie to okres 'porozumienia zimowo-wiosennego'.
Niemożliwe? Możliwe!
Ja wierzę w moc porozumień ;)
I dla uczczenia tego właśnie szczególnego okresu -zapraszam na szczególnie smaczne muffiny.
Na klasycznej jogurtowej bazie -z wiosennymi (choć mrożonymi) truskawkami i białą czekoladą. Koniecznie w zimowych papilotkach -to taki pożegnalny uśmiech w stronę zimy :)
MUFFINY Z TRUSKAWKAMI I BIAŁĄ CZEKOLADĄ
2 niepełne szklanki mąki
pół szklanki cukru
płaska łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
2 jajka
1/3 szklanki oleju
jogurt truskawkowy (180 ml)
tabliczka białej czekolady u mnie troszkęmniej -3/4 tabliczki)
szklanka mrozonych truskawek
Ciasto-bazę zarabiam tradycyjnie -łączę ze sobą suche składniki, w osobnej misce mokre, po czym mieszam wszystko razem. Czekoladę kroję w kosteczkę, truskawki w ćwiartki i dodaję domuffinkowej masy. Mieszam delikatnie i nakładam łyżką w foremki wyłożone papilotkami. Piekę dobre 20 minut -aż nabiorą złotego koloru i wyrosną. Pyszne! :D
Taaak -a tu mój kudłaty amator wypieków. Na szczęście do samego pieczenia się nie miesza -bardziej absorbuje go akcja 'fotografowanie babeczek' :)
truskawkowe są naj!
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis.
OdpowiedzUsuńMuffinki muszą być przepyszne:)
chyba najpyszniejszy jest ten posmak truskawki po zimie ;P
OdpowiedzUsuńchyba się skuszę i też je zrobię:)
OdpowiedzUsuńŚwietne muffiny ;) Oh, jak ja tęsknię za truskawkami! Już nie mogę się doczekać tych wszystkich owoców. :D
OdpowiedzUsuńco tam muffiny ja porywam psa! ;D
OdpowiedzUsuńAniu -czekam na relacje z pieczenia ;)
OdpowiedzUsuńMilenko -coś mi mówi, że ani sięobejrzymy, a zacznie się szał truskawkowych wypieków. Wiosna coraz bliżej! :)
Olu -muffinkami częstuj się śmiało, ale psiaka nie oddam :P