Gotowanie i pieczenie wymagają serca.
Więc tak naprawdę każda pojedyncza muffinka -to babeczka z serduszkiem :)
A te, które Wam przedstawiam dzisiaj -kryją w sobie serducho bijące nawet potójnie! Po pierwsze kawał serducha przeznaczony dla osób, dla których były przygotowywane. Po drugie -pyszne kremowe nadzienie, które je wypełna -również można potraktować przenośnie. A po trzecie -to oczywiście moje starania i cała pasja włożona w to, by muffinki były tak bardzo pozytywne! :D
Przepis znalazłam na jednym z blogów, który jako pierwotne źródło wskazał stronkę King Arthur Flour. Od samego początku bardzo spodobało mi się połączenie marchewki z serkiem migdałowym. A do tego -zaczarował pysznie słoneczny kolor. Zdążyłam zrobić je już dwa razy -i Wam też serdecznie polecam!
MUFFINY MARCHEWKOWE Z SERKIEM
ciasto:
szklanka marchewki startej na drobnej tarce (ok. 2 średnie marchewki)
2 niepełne szklanki mąki
pół szklanki cukru
1/4 szklanki brązowego cukru (można zwiększyć ilość zwykłego białego cukru)
pół łyżeczki proszku do pieczenia
spora szczypta sody oczyszczonej
czubata łyżeczka cynamonu
3/4 łyżeczki imbiru
szczypta soli
2 duże jajka
pół szklanki wody
1/3 szklanki oleju
nadzienie:
180g mielonego twarogu (lub serka)
2 łyżki cukru pudru
kilka kropel aromatu migdałowego do ciast
Ciasto na muffinki wyrabiamy standardowo -łączymy ze sobą składniki suche i mokre w osobnych naczyniach. Następnie mieszamy obie masy razem, na koniec dodając marchewkę. Twarożek podgrzewamy w mikrofalówce przez niecałą minutę -w najniższej temperaturze. Dodajemy cukier, armoat migdałowy -mieszamy dokładnie.
Przygotowujemy foremki do muffinek -na dno każdej foremki wykładamy łyżeczkę ciasta, na to płaską łyżeczkę serka. Nadzienie przykrywamy kolejną łyżeczką ciasta -delikatnie sklejając boki, by serek nie wypłynął podczas pieczenia (najprawdopodobniej - i tak troszeczkę twarożku może wydostać się na zewnątrz -ale i tak wygląda to apetycznie).
Babeczki wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni, pieczemy przez ok. 25 minut. Smacznego!
ja daję obiad, a ty deser :D
OdpowiedzUsuńumowa stoi :P
OdpowiedzUsuńmarchewka w cieście jest bardzo mole widziana u mnie w domu :), poproszę o jedną
OdpowiedzUsuńPiękne i z pewnością pyszne :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwi Ci, dla których je robiłaś ;)
To jedne z moich ulubionych mufinek :) I do tego z twarożkiem w środku!
OdpowiedzUsuńciasto marchewkowe uwielbiam, do tego twarożek i to wszystko w formie poręcznej muffinki, ktora dyskretnie zmieści się w pudełeczku w torebce - no czy może być lepiej? :)
OdpowiedzUsuńPyszne te babeczki!
OdpowiedzUsuńSerek i marchewka.
Serduszka urocze.
cieszę się, że trafiłam nimi również w Wasze klimaty :)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis!
OdpowiedzUsuń