Oficjalnie zaczynam pisać pracę magisterską.
Cóż...
W efekcie tego jakże absorbującego przedsięwzięcia -wysprzątałam łazienki, zamiotłam z góry na dół cały dom, urządziłam sobie popołudnie SPA z całą paletą różnych maseczek, upiekłam chleb, po raz setny obejrzałam na podglądzie Dirty Dancing, odwiedziłam przyjaciółkę i wymyśliłam te oto ciasteczka, na które przepis zamieszczam poniżej.
Owocny dzień, mówiąc krótko!
Początkowo wyrzuty sumienia zaczęły mnie nie zjadać, a wręcz pożerać!
Ale -po pierwsze, wychodzę z założenia, że nie ma sensu robić niczego na siłę. Czekam więc na wenę i przypływ motywacji. Musze mieć swój moment! ;) A po drugie -ciasteczka wyszły bardzo dobre: kruche, z lekkim posmakiem cytryny i imbiru. Takie do popołudniowej herbatki.
Zamieszczam przepis na te spontaniczne imbirki, zamykam laptopa i idę... szukać natchnienia do pisania pracy ;)
CIASTECZKA IMBIROWO-CYTRYNOWE
/ok 30 sztuk/
80g masła
1 żółtko
2 łyżki śmietany
niecałe pół szklanki cukru
100g mąki pszennej
100g mąki kukurydzianej
czubata łyżka mączki ziemniaczanej
1/3 łyżeczki sody
pół łyżeczki proszku do pieczenia
łyżeczka imbiru
łyżeczka startej skórki z cytryny
szczypta soli
i szczypta kurkumy -dla koloru
Wszystkie składniki łączymy ze sobą, zagniatamy. Nabieramy łyżeczką ciasto, formujemy niewielkie kuleczki, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i spłaszczamy je delikatnie widelcem.
Pieczemy ok 13 minut w 180 stopniach, studzimy na kratce i gotowe! :)
Ja nic nie robię,jak nie mam tzw.weny.Wszystko jest potem nie tak.Daj sobie czas.
OdpowiedzUsuńCiasteczka pychota!
:D haha ja też się tak zabieram do różnych rzeczy :D
OdpowiedzUsuńTak... To chyba normalne - jak miałam się uczyć do egzaminu, nagle pokochałam sprzątanie :P
OdpowiedzUsuńA wena przyjdzie, i wtedy jak już zaczniesz, dalej pójdzie z górki :)
Ciasteczka super - uwielbiam połączenie imbiru i cytryny :)
Fajne te ciasteczka, cytrynowe - moje smaki. :)
OdpowiedzUsuńdzięki, dziewczyny!
OdpowiedzUsuńtaki mam zamiar -czekać na wenę.
Zresztą... nie ma tego złego -może po drodze jeszcze coś dobrego upichcę? :P