Wydaje mi się, że to bardziej 'damski deser'. Po zjedzeniu jednego kawałeczka męska część moich domowników ledwo poczuła, że w ogóle miała coś w ustach. Za to my, kobietki delaktowałyśmy się jego oryginalnym smakiem i niezmiemską delikatnością! (sok z limonek sprawia, że jest naprawdę orzeźwiający, a czekoladowy spód jest słodką odpowiedzią na kwaskowy smak cytrusków).
Dla mnie -PYYYCHA!
SERNIK CZEKOLADOWO-LIMONKOWY
200g czekoladowych ciastek
75g masła
750g kremowego serka (lub mielonego twarogu)
200g cukru pudru
4 całe jajka
2 żółtka
sok z 4 limonek
tortownica o średnicy 20-21cm
folia aluminiowa
Niektórych odstrasza sposób pieczenia serniczka, gdyż piecze się go w kąpieli wodnej. Tak naprawdę, to żaden problem! Tortownice najlepiej zmontować następująco: na podstawie położyć duży arkusz folii, zamocować obręcz tortownicy, a wystające brzegi folii wywinąc do góry. Całość postawić na drugim arkuszu folii, jego brzegi również należy wywinąć do góry i zgiąć razem z brzegami pierwszej foliowej warstwy. Proste.
Rozdrobnione i pokruszone ciasteczka łączymy z masłem -najlepiej za pomocą miksera. Masą wylepiamy dno tortownicy i odstawiamy do lodówki, aby całośc trochę stężała.
W międzyczasie nastawiamy piekarnik na 180 stopni.
Serek ucieramy na puch, dodajemy cukier, jajka, żółtka i sok z limonek. Gotową masę serową wylewamy na czekoladowy spód.
Tortownicę umieszczamy w brytfannie, która wypełniamy zagotowaną wodą. Woda powinna sięgać do połowy wysokości tortownicy. Całośc ostrożnie wstawiamy do piekarnika, pieczemy około godziny. Sprawdzanie najlepiej zacząć już po 50 minutach. Serek powinien się lekko ściąć, ale pod jego skórką wyczuje się delikatne drżenie.
Po wyjęciu brytfanny z piekarnika, przekładamy tortownicę na kratkę, leciutko rozchylamy obie folie i pozwalamy mu ostygnać. Gdy już będzie chłodny -wstawimy go do lodówki i wyciągamy 20 minut przed podaniem. Obręcz najlepiej ściągnąć przed samym podaniem -ale nawet wtedy wymaga to sporo gimnastyki.
Powodzenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz