Czasem na smak jedzenia mają wpływ nie tylko składniki, ale przede wszystkim sytuacja, z którą kojarzy się danie.
Wcześniej nawet nie przypuszczałam, że połączenie pora z pieczarkami będzie miało tak zniewalający efekt! Dziś, do smaku tej tarty dochodzi mi atmosfera pewnego zimowego wieczoru z zeszlego roku -kiedy za oknem pruszył śnieg, a na stole paliły się świece. Dochodzi wspomnienie jesiennej nocy, kiedy odwiedzili nas przyjaciele ze Szkocji, kiedy niesmiało przełamywały się mniejsze i większe bariery językowe.
Pysznie smakuje wspomnienie mojej tarty!
Dziś odświeżyłam stare zdjęcia, ale czuję, że muszę również odświeżyć sobie jej smak!
TARTA Z POREM I PIECZARKAMI
Spód:
200g mąki
120g masła
30ml zimnej wody
szcypta soli, odrobina cukru
Zagniatamy ciasto, formujemy kulę i chłodzimy w lodówce.
Farsz:
3 pory (białe części)
300g pieczarek
łyżeczka masła
sól, pieprz
Por kroimy drobno, przekładamy na durszlak lub sitko i przelewamy wrzątkiem.
Pieczarki kroimy w plasterki (zazwyczaj zostawiam jedna lub dwie do dekoracji) i podsmażamy na masełku. Dodajemy por, doprawiamy pieprzem i solą i dusimy pod przykryciem do miękkości.
Zalewa:
150g jogurtu naturalnego
120g sera żółtego (startego na tarce)
jajko
natka pietruszki
gałka muszkatałowa
papryka słodka
sól, pieprz
Wszystkie składniki mieszamy i doprawiamy do smaku.
Schłodzonym ciastem wylepiamy formę do tarty (u mnie forma o średnicy 23cm). Nakłuwamy widelcem i podpiekamy ok. 10 minut.
Na lekko podpieczony spód wykładamy por z pieczarkami, po czym całość zalewamy jogurtem z jajkiem, serem i przyprawami.
Całość pieczemy w 200 stopniach Celsjusza, około 20-30 minut.
Tartę dekorujemy wedle uznania. Ja jeszcze przed wstawieniem do piekarnika przybrałam ją plasterkami pieczarek. A tuż przed podaniem -posypałam natka pietruszki.
Życzę smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz