Prawda jest taka, że potrzebowałam czegoś w kształcie serduszka. W pośpiechu wertowałam zeszyt z przepisami, segregator, stertę gazet -aż wreszcie zrobiłam mały mix kilku fajnych pomysłów na tartę i wyszło to oto czekoladowe serducho. Spód troszkę za mocno spiekłam, ale gwarantuję, że przy jakichkolwiek poślizgach w przygotowywaniu ciasta -masa czekoladowa wynagradza wszelkie niedociągnięcia!
TARTA CZEKOLADOWA:
spód:
110 miękkiego masła
90g miałkiego cukru
1 jajko
200g mąki
masa czekoladowa:
200g czekolady (u mnie gorzka i mleczna)
200 ml kremówki
1 jajko
5 łyżek mleka
Składniki na spód łączymy ze sobą w kolejności: masło i cukier ucieramy na puszystą masę, miksujemy z jajkiem i do dodaniu mąki krótko zagniatamy. Formujemy kulę, owijamy folią spożywczą i schładzamy przez ok. 30 minut w lodówce.
Schłodzone ciasto rozwałkowujemy i wylepiamy nim formę do tarty. Nakłuwamy widelcem, przykrywamy folią aluminiową obciążoną grochem lub fasolą -i podpiekamy przez 15 minut w 180 stopnicach.
Połamaną czekoladę roztapiamy w mikrofalówce lub kąpieli wodnej. Dodajemy śmietankę (ja ją lekko ubiłam) i mleko. Mieszamy do uzyskania gładkiej masy i na koniec dodajemy roztrzepane jajko.
Całość wylewamy na podpieczony spód do tarty (wcześniej oczywiście usuwamy folię i fasolę!). Całą tartę pieczemy jeszcze około 20 minut, aby masa czekoladowa się ścięła.
Po wystudzeniu -dekorujemy wg własnej inwencji twórczej i schładzamy przed podaniem.
Smacznego!